OOPS. Your Flash player is missing or outdated.Click here to update your player so you can see this content.
You are here: Start arrow Relacje z wypraw arrow Europa i Świat arrow Szwecja 2009
Szwecja 2009 PDF Drukuj Email
21.02.2011.
Spis treści
Szwecja 2009
Strona 2
Strona 3
Strona 4

 

DZIEŃ DZIESIĄTY – 20.07. 2009
DYSTANS DNIA – 87,32 KM.
ŚREDNIA PRĘDKOŚĆ – 16,9 KM/H
MAX. PRĘDKOŚĆ – 31,7KM/H
CZAS – 5:09:09H

Trasa: Solhanga- Farosund – Larbro – Boge – Gothem – Anga - Ala – Ljugarn
  (nocleg 120 koron)

Dzisiejszy dzień to przede wszystkim jazda. Pogoda dopisuje, ale jedzie się nam ciężko.
Cały czas jedziemy pod wiatr i pod górę.

Nocujemy na campingu położonym przy morzu. Camping położony w lesie i bardzo rozciągnięty. Mało sanitariatów, mała kuchnia. Prysznic dodatkowo płatny (5koron). Zdecydowanie lepiej zadbana część dla przyczep campingowych i campingowozów.
Plaża bardzo wąska. Wieczory są chłodne i nie zachęcają do kąpieli. Dzisiaj na ciepłe jedzenie złożyła się kiełbasa z patelni, gorący kubek puszka fasoli i chleb obkładany.
Lubię przygotowywać jedzenie, ale wakacje to jedyny czas, kiedy kuchnia jest mi obojętna. Mogę jeść byle co, byle gdzie i byle jak.

 

 

DZIEŃ JEDENASTY – 21.07. 2009
DYSTANS DNIA – 47,29 KM.
ŚREDNIA PRĘDKOŚĆ – 14,5 KM/H
MAX. PRĘDKOŚĆ – 22,7KM/H
CZAS – 3:15:16H

Trasa: Ljugarn – Garda – Hemse –Havdhem – Fidenas (nocleg125 koron)

Warunki pogodowe dobre, ale wiatr dalej wieje nam w oczy, (jakby mogło być inaczej)
i jedziemy pod górkę. W Hemse zrobiliśmy małe zakupy. Wystawy w sklepach proste, nie- wyszukane, nie zaskakują, często prostackie. Odcinek był krótki. Na miejsce przybyliśmy dość wcześnie. Camping czynny od 15.00. A więc pierwsze rozbiliśmy się i przygotowaliśmy jedzenie, a potem uregulowaliśmy formalności. Po południu graliśmy w kanastę.
Camping ładnie położony nad morzem, wśród drzew, dysponuje kuchnią z naczyniami, pralnią, suszarnią, prysznic dodatkowo płatny.

Jest dostęp do morza, ale nieciekawy.

 

 DZIEŃ DWUNASTY – 22.07. 2009
DYSTANS DNIA – 55,60 KM.
ŚREDNIA PRĘDKOŚĆ – 17,3 KM/H
MAX. PRĘDKOŚĆ – 31,7KM/H
CZAS – 3:12:02H

Trasa: Fidenas – Burgsvik – Sundre – Majstregarden – pas wybrzeża i Fidenas(nocleg)

Nie pada i to jest piękne. Dziś wyruszyliśmy na skraj świata. Oczywiście wiatr dalej wieje w oczy. Jedzie się jednak dobrze jedziemy bez bagaży.

 

Dzisiejszy dzień dostarczył nam wspaniałych widoków. Południe Gotlandii to urwiste, skaliste wybrzeże – cudowne.

Z powrotem w części wracaliśmy wybrzeżem – muzeum wydobycia kamienia i jego obróbki.

Jechaliśmy z wiatrem - tak można jechać.

 

  

 

DZIEŃ TRZYNASTY – 23.07. 2009
DYSTANS DNIA – 80,76 KM.
ŚREDNI  A PRĘDKOŚĆ – 19,2 KM/H
MAX. PRĘDKOŚĆ – 45,2KM/H
CZAS – 3:11:16H

Trasa: Fidenas – Klinthemn – Tofta – Visby(nocleg 150 koron)

Powoli kończy się nasz pobyt na Gotlandii. Dziś wróciliśmy do  Visby.

Droga wiodła przez tereny bardziej zamieszkałe, wśród lasów. Końcowy odcinek jechaliśmy przy morzu.
Po drodze, na jednym z postojów nawiązaliśmy krótką rozmowę z rowerzystką podróżującą
z dziećmi. Konwersacje rozpoczęliśmy w  języku niemieckim, a zakończyliśmy w angielskim.

W Visby zrobiliśmy sobie 2 – godzinną przerwę na zakupy. Co przywieź z Gotlandii?
Wszędzie to samo. Warto zakupić gliniane naczynia, wełnę i wyroby z wełny. Wszystko inne podobnie jak gdzie indziej.

Można było kupić kamiennego barana

Na campingu nie było wolnych miejsc. Chcieliśmy rozbić się na dziko, ale z tym też nie jest tak łatwo. Tam gdzie warunki terenowe pozwalają na rozbicie namiotu jest zakaz albo stanowi  własność prywatną .
Wybraliśmy jednak camping położony 3km. od Visby.
Duży camping z plażą , kuchnią ( bez naczyń) ładnie położony u podnóża masywu skalnego

Bardzo dużo ludzi.

 

 

DZIEŃ CZERNASTY – 24.07. 2009
DYSTANS DNIA – 47,81 KM.
ŚREDNIA PRĘDKOŚĆ – 16,0 KM/H
MAX. PRĘDKOŚĆ – 41,0KM/H
CZAS – 2:58:15H

Trasa: Visby – Oskarshan – Emsfors – Gelebo – Forsa - Okno(nocleg)
Dziś już pożegnaliśmy się z Gotlandią. O godzinie 11.30 mieliśmy wypłynąć do Oskarshamn. Prom jednak miał godzinne spóźnienia.

Po przypłynięciu na miejsce, zrobieniu zakupów ruszyliśmy w  kierunku Karlskrony.
Na początku mieliśmy problem z wyjazdem, z miasta - słabe oznaczenie. Potem jazda była bardzo przyjemna z górki i pod górkę. Przejeżdżaliśmy przez niewielkie, urokliwe miejsca położone nad stawkami, jeziorami bądź też morzem.


Tym razem Camping położony był na wyspie połączonej z lądem mostem. Camping nad morzem w zatoce, mały port jachtowy. Przyjemny.

 



Zmieniony ( 11.03.2011. )
 
« poprzedni artykuł   następny artykuł »