OOPS. Your Flash player is missing or outdated.Click here to update your player so you can see this content.
You are here: Start
Bałtyk 2011 PDF Drukuj Email
Redaktor: Aneta Józefczak   
26.09.2011.
Spis treści
Bałtyk 2011
Strona 2
Strona 3

Etap II



9.07.2011- sobota
dystans dnia – 74,76 km
czas jazdy – 4,25:h
średnia prędkość – 16,88km/h
max.prędkość – 30,24k/h

Trasa:Bernati – Liepaja – Saraiti – Vergale – Pavilosta (camping – Marina)


Dzisiejszy dzień oprócz Liepaji, to nuda.

Droga prawie cały czas prowadziła w lesie. Do Liepaji jechało sie bardzo przyjemnie. Ścieżka rowerowa prowadziła w lesie.

Potem już drogą asfaltową
Jednak nawierzchnia nie najlepsza – dziurawa. Po dłuższym czasie jazdy bolały ręcę. Zwiedzliśmy Liepaje: kościół ewangelicko – luteranski
Weszliśmy również do cerkwi Aleksandra Nevskiego. Odprawiano akurat nabożeństwo. Potem zwiedzilismy miasto.
I już stamtąd jechaliśmy na camping.


1
 
Dziś śpimy nad samym morzem


10.07.2011 - niedziela
dystans dnia – 81,97,76 km
czas jazdy – 4:59:h
średnia prędkość – 16,40km/h
max.prędkość – 28,50k/h

Trasa: Pavilosta – Ventspils (camping)


Dziś świeciło słońce, było ciepło I już od dwóch dni nie padało. Pierwszy odcinek drogi wiódł wzdłuż morza. Asfalt trochę poprawił się. Po drodze zatrzymaliśmy się w przydrożnym kościele, a potem na kawę.

1
1


Słońce grzało, a więc należało zatrzymać się na kapiel w morzu. Zanurzenie zawsze trudne, ale kolejne wejście było, jak za dawnych lat. Odcinek drogi, który był przed nami był już bardziej monotonny. Kiedy dojechaliśmy do Ventspils stwierdziliśmy, że nie jedziemy dalej.

 

 

1

 

 Port w Ventspils

Ventspils miasto czyste, zadbane. Warto tu przyjechać spokój, mało ludzi, a restauracje i kawiarnie puste. Camping na miarę campingów europejskich

1

Camping w Ventspils

 

11.07.2011 - poniadziałek
dystans dnia - 82,84km
czas jazdy - 4h 29min
średnia prędkość – 18,43km/h
maksymalna prędkość – 37,09km/h

Trasa: Ventspils – Valde camping (10 km. do Kolka)


Tradycyjnie pobudka o 7.00, śniadanie, poranna toaleta, pakowanie i w drogę.
Ventspils to miasto, które nas zadziwiło: czyste, zadbane, wypielęgnowane kolorowe rabaty, żadnych śmieci i bałaganu. Drogi remontowane, nowoczesna zabudowa. Stare domy: zabytkowe, ciekawe pod względem architektury najczęściej zamknięte, opustoszałe. Zrobiliśmy zakupy i pojechaliśmy na molo.

 

1
 
Molo w Ventspils
 
1
 

 

A Stamtąd ruszyliśmy w kierunku Kolki. Poczatkowo jechaliśmy świetną ścieżką rowerową (asfaltową). Później równą jak stół i bez żadnych dziur drogą. Tak było przez 40 kilometrów.

 

1

 

Rzadko spotykaliśmy samochody

 

 

1

 




Widać, że ta trasa jest świeżo zrobiona. Po taki pięknej ulicy czekało nas błotko. Trasa była remontowana.
Dziś jesteśmy na campingu, które początkowo przypominało nam pole biwakowe.

 

1

 

Jest trochę dzikie. Wygódka, prysznic domowej konstrukcji, ale za to ciekawe przejście nad morze - przez las no i puuuuuuuuuuuuuuuuste plaże. Widziałam już mało ludzi nad morzem, ale puste plaże widziałam tylko w romantycznych filmach na szklanym ekranie.

Nala nie interesuje się morzem. Ilekroć jesteśmy na plaży obraca sie do niego tyłem.
Pogoda pozwoliła nam jeszcze wykapać się w morzu, ale potem nadciągnęly chmury i przyszła burza.

 

1

 

 

12.07.2011 - wtorek
dystans dnia – 100.04km
czas jazdy - 4h min
średnia prędkość – 18,00km/h
maksymalna prędkość – 29.00km/h

Trasa: Valde camping – Kolka – Roja – Mersargs – camping Vacupe


Obudził nas budzik o 6.00. Myśleliśmy, że czas już wstawać. Zerwaliśmy się wszyscy ponieważ nie padało, a niebo było szare, wiał silny wiatr. Jak sie okazało budzik Macieja samoistnie przestawił się, a więc wstaliśmy o godzinę za wcześnie. Nikt by nie przypuszczał też, że pogoda może się tak diametralnie zmienić. Zmieniła się z korzyścią  dla nas. Wiatr przegonił chmury, a my ruszyliśmy do Kolki,  - przylądek rozdzieląjący Morze Bałtyckie I Zatokę Ryską.

 

1

1
 
1


Jadąc zatrzymywaliśmy sie w różnych punktach widokowych, z których podziwialiśmy Bałtyk i różne formy wybrzeża. Były piaszczyste, szerokie plaże, były miejsca, gdzie Bałtyk dochodził bezpośrednio do lasu, a były też miejsca, gdzie syreny wygrzewały sie na ogromnych kamieniach.

 

1


Pogoda dopisywała, a więc skorzystaliśmy z kąpieli. W czasie jazdy towarzyszył nam pomyślny wiatr , a my dobrze sie bawiliśmy.

 

1



Dziś śpimy na campingu położonym w głębi lasu, niewielu ludzi, a pod namiotem tylko my. Namiot rozbiliśmy nad niewelkim stawem. Wieczorem odwiedziliśmy tutejszy bar i skosztowaliśmy poziomkowych deserów. Dzień zakończyliśmy przy małym ognisku w towarzystwie niezliczonej rzeszy komarów.

 




13.07.2011 – środa
dystans dnia – 86.45km
czas jazdy – 4h 59min.
średnia prędkość – 17.03
maksymalna prędkość – 33.36

Trasa: camping Vacupe – Engure – Jurmala – Riga



Dziś naszym celem jest Ryga.

 

1


Na razie nie pada i świeci słońce. Wiatr mamy w plecy, a my mkniemy do przodu. Coraz więcej domów. A to, co mnie zachwyca najbardziej, to to, że ludzie mają swoje prywatne domy blisko morza – wychodzą i są na plaży. Kiedy zatrzymujemy sie Nala wzbudza ogólne zainteresowanie. Np. dzisiaj pewien pan myślał, że jesteśmy z Białorusi. Ludzie najchętniej  rozmawiają z nami w języku angielskim. Nie podejmują rozmów w języku niemieckim. Chętnie też rozmawiają w języku rosyjskim. Opisy towarów, informacje na campingach, menu są też w języku rosyjskim i angielskim.
Dotarliśmy do Jurmali nadmorskie miasto uzdrowiskowe i wypoczynkowe, bardzo rozciągniete położone z jednej strony nad morzem z drugiej nad jeziorem. Zachwycają nas stare, drewniane domy z werandami, wieżyczkami.
W końcu przyjechaliśmy na camping, który rozczarował nas. Stolica, a dziadostwo. Ktoś wytyczył plac dla namiotów, drugi plac dla camperów. W barakach zrobione sa sanitariaty – czyste i schludne tu “+”.Na pewno nie jest to idealne miejsce do wypoczywania.
Popołudniu udaliśmy sie do miasta, gdzie zjedliśmy obiad w restauracji Garaża. Tu spotkaliśmy kibiców Wisły Kraków i prezesa krakowskiego klubu, którym życzyliśmy powodzenia na odbywjacym sie dzisiaj meczu z Skonto Riga.

14.07.2011 – czwartek
dystans dnia – 13,37km
czas jazdy – 1h 48min.
średnia prędkość – 07.40
maksymalna prędkość – 24.32
Trasa: Riga
 

Dziś zwiedzamy Rygę.



15.07.2011 – piątek
dystans dnia – 97,51km
czas jazdy – 5.05h
średnia prędkość – 19,17km/h
maksymalna prędkość – 31,12km/h

Trasa : Riga – Carnikava – Saulkrasti – Meleki (camping)

W nocy lało. Nie był to dobry prognostyk na dzisiejszy dzień. Rano, po wyjściu z namiotu przywitały nas ciemne chmury. Nie pozostało nam jak szybko zwinąć namiot, póki nie pada. Kiedy byliśmy gotowi do drogi, wyjrzało słońce. Wiatr przegnał ciemne chmury. Rozpogodziło się. W miarę szybko wyjechaliśmy ze stolicy Łotwy. Wyjazd z miasta bez problemów. Droga szybko nam mijała. No i jak widać bardzo niektórych z nas zmęczyła.

1

Nim się obejrzeliśmy byliśmy na campingu. Co do dzisiejszej trasy, to nic szczególnego. Cały czas jechaliśmy krajówką. Był duży ruch – jak nie na Łotwie. Dziś śpimy w pięknym miejscu.  Wychodząc z namiotu mamy widok na morze.

1




Od słonej wody dzieli nas jakieś 150 metrów. Kiedy to piszę jest 21.45. Przede mną rozpościera się morze, a w tle słychać cichutki „dżezik”. Morze uspokoiło się. Oprócz szumu morza słychać koncertujące świerszcze.
Jeszcze zrobiliśmy sobie krótki spacer.
Tak wygląda wiele domostw – wychodzisz z domu i jesteś na plaży.

 

1

 

Zmieniony ( 30.12.2013. )
 
« poprzedni artykuł   następny artykuł »