O godz. 10.00 przy punkcie Informacji Turystycznej stawiło się 14 rowerzystów. Przyszedł już czas, aby usiąść na siodełkach rowerów, spotkać się, oraz stanąć w szranki z pozimowym błotem.

Po wspólnym zdjęciu ruszyliśmy naprzeciw przygodzie. Jeszcze w Owińskach spenetrowaliśmy brzeg Warty. Pogoda okazała się być łaskawa i nawet wyjrzało słońce, a temperatura zbliżyła się do dziesięciu stopni powyżej zera.

Po chwili odbiliśmy od brzegu i przejechaliśmy przez Promnice oraz Bolechowo w dużej części ścieżką rowerową.  Ulicą Leśną wjechaliśmy do Puszczy Zielonki. Przyszedł czas, aby zmierzyć się z wspomnianym błotem. Było ciężko, rowery zaczęły zmieniać swój wygląd. Chyba nikt nie liczył, że będzie inaczej. Nieopodal brzegu J. Bolechowskiego zrobiliśmy przerwę. Nie znaczy to, że byliśmy zmęczeni. Chcieliśmy, aby rajd trwał dłużej, można było porozmawiać, snuć plany na kolejne rajdy.  Klucząc leśnymi przecinkami, dojechaliśmy do Trzaskowa i dalej obok Młodników Trzaskowskich* do Potasz. Przy leśniczówce, kolejna przerwa na pogawędki.  W części czerwonym szlakiem pieszym, walcząc z błotem dojechaliśmy do Traktu Annowskiego*. Chwila przerwy na wymianę dętki i pojechaliśmy dalej. Przez Borną Stodołę*, dotarliśmy do Kicina, gdzie nasze drogi się rozchodziły. Umówiliśmy się na kolejny rajd, tym razem, aby zobaczyć śnieżycę wiosenną w Śnieżycowym Jarze.

                                                                                                                   Maciej Józefczak

* Toponimy - nazwy lokalne miejsc w Puszczy Zielonka, zebrane przez Tomasza M. Sobolaka